Najczęściej spotykane w twórczości chorych na schizofrenię jest tworzenie realistyczne. To stwierdzenie koresponduje z poglądem głoszącym, że sztuka jest naśladowaniem rzeczywistości. W ujęciu platońskim byłoby to skrajne naśladowanie, a w ujęciu arystotelesowskim – umiarkowane naśladowanie rzeczywistości. W ujęciu nowożytnym pogląd ten znajduje potwierdzenie w postaci różnie rozumianego realizmu. Drugą charakterystyczną cechą twórczości chorych na schizofrenię jest przekształcanie rzeczywistości, będącej odzwierciedleniem przeżyć wewnętrznych twórcy.
Psycholożka Magdalena Tyszkiewicz odróżnia tworzenie plastyczne od twórczości (por. Kępiński, 1972). Autorka stwierdza (1987), iż czynności kreacyjne wykonywane przez chorych to działania, których zamiar nie odpowiada rezultatom czynności wykonanej, a jeżeli nawet odpowiada, to w innym, dereistycznym lub katatymicznym rozumieniu – czynności tworzenia plastycznego i ich efekty są w danym wypadku niższe jakościowo, mniej doskonałe aniżeli racjonalnie pojęta czynność twórcza kompetentnego i świadomego swoich zamierzeń artysty.
Próbę estetycznej systematyzacji prac osób chorych na schizofrenię można rozpocząć od odniesienia wytworów do trzech podstawowych kategorii tworzenia:
– odtwarzanie rzeczywistości
– przekształcanie rzeczywistości
– tworzenie nowych sposobów plastycznej eksternalizacji własnych przeżyć i doznań.
Crepso (2003) zauważa, że metaforyka oraz stylizacja twórczości plastycznej schizofreników są często równoznaczne i ściśle powiązane z wieloma objawami choroby. Dystynktywne cechy stylistyczne zazwyczaj osiągają stadium fuzji, rozproszenia oraz błędnego rozpoznawania. W efekcie upośledzonego funkcjonowania percepcyjnego (między innymi niemożności rozróżnienia między pierwszym i drugim planem) powstają dwuwymiarowe prace, przedstawiające najczęściej obiekty lub części obiektów, które zazwyczaj nie są ze sobą połączone, bądź też są ze sobą zespolone.
Aktywność twórcza chorych na schizofrenię
Ponieważ aktywność schizofrenika zdeterminowana jest głównie procesem pierwotnym, stapia on w jedną całość cechy poszczególnych części obiektów, form, myśli, tworząc tym samym zupełnie nową, często dziwacznie skonkretyzowaną i połączoną całość. Pojęcia oraz abstrakcje przyjmują postać konkretnych, widocznych obrazów. Bardzo często fantazje schizofreników o charakterze metaforycznym przyjmują status przekonań, które można zidentyfikować w ich wypowiedziach graficznych. Konsekwencją tego jest wielokrotna błędna identyfikacja ludzi oraz przedmiotów. Z biegiem czasu zaobserwować można postępujące scalanie wielu tematów oraz przedmiotów. Rodzącemu się chaosowi towarzyszą złudzenia, iluzje oraz halucynacje. Proces scalania, rozpraszania oraz błędnej identyfikacji staje się mechanizmem obronnym, który ignoruje, przekracza oraz omija rzeczywistość wraz z jej regułami. Schizofrenik stwarza swoją własną, alternatywną rzeczywistość, która pomaga mu w radzeniu sobie bądź ucieczce od realnego chaotycznego, niekompletnego i przerażającego świata.
Crepso (2003) do zidentyfikowanych, charakterystycznych aspektów twórczości graficznej schizofreników pod względem obrazowości i stylizacji zalicza: dziwaczne interpretacje wizualne (często przedstawiające halucynacje), surowość oraz formalizm. Wyrażają się one w przedkładaniu w ogólnej kompozycji symetrii nad asymetrię oraz preferowaniu prostych, geometrycznych kształtów, co prowadzi do nasycenia cech abstrakcjonistycznych. Abstrakcja jako „zasada prostoty” obrazuje wyobcowanie schizofrenika. W kontekście bezładnej, fragmentarycznej, często niespójnej formy stylistycznej, całość jawi się jako nie zbyt dobrze powiązana pod względem treści, planu, kolorów, wyrażania emocji oraz dynamiki.
Twórczość osób chorych na schizofrenię
W twórczości osób cierpiących na schizofrenię obserwowalna jest pozornie niekontrolowana powtarzalność tych samych motywów, tematów, linii, kształtów oraz różnych detali. Charakterystyczna jest również zmiana w postrzeganiu kolorów wraz z towarzyszącym jej niewłaściwym stosowaniem barw. Wyraźne, dokładnie nakreślone kontury występują w większości prac. Crepso (2003, s. 185) zauważa, że w przypadku formy, artysta – schizofrenik zapełnia przestrzeń swobodnie i bez żadnych ograniczeń, a doświadczanie „lęku przed pustką” stara się złagodzić poprzez gęste wypełnianie kształtami pustej przestrzeni, aż do jej całkowitego zapełnienia. Prowadzi to do zlewania się obiektów pierwszoplanowych z tłem uniemożliwiając jednoznaczne rozróżnienie figury od tła. Na poziomie interpretacyjnym graficzne przedstawienie tego zlania się oraz braku granic w postrzeganiu mogą być odzwierciedleniem zlewania się procesu pierwotnego oraz wtórnego jak również niemożności rozróżnienia między self i nie self . Wskazują również na zaburzenie relacji z ludźmi w otoczeniu.
Prace osób schizofrenicznych charakteryzują się brakiem linearnej, powietrznej lub barwnej perspektywy. Spowodowane jest to ich trudnościami z rozróżnieniem pierwszego i drugiego planu – ich sztuka jest zazwyczaj dwuwymiarowa, budząca skojarzenia z kartografią.
Twórczość chorych na schizofrenię charakteryzuje się tak zwanym widzeniem rentgenowskim – wnętrze ciała zwierzęcia lub istoty ludzkiej jest odkryte, pominięte są poszczególne części ciała, zwłaszcza części twarzy. Wizualne zniekształcenia wizerunku ciała mogą konsekwencją depersonalizacja jaźni. Typowe schizofreniczne przedstawienia ciała pozbawione są cech płciowych oraz kulturowych atrybutów płci, a postacie przedstawiane w pracach można określić jako dziwaczne, a wręcz potworowate. Motywy ludzkie często są też nieobecne w tych pracach. Proces konkretyzacji abstrakcyjnego oraz skondensowanie poszczególnych, różniących się elementów w jedno przedstawienie, prowadzi do zniekształcenia rzeczywistych przedmiotów i sylwetek ludzkich. Jak pisze Crepso (2003) „artyści – schizofrenicy poprzez twórczość plastyczną dają wyraz swojej symptomatologii”.
Istotna różnica pomiędzy sztuką tworzoną przez osobę zdrową, a schizofrenika polega na tym, iż zniekształcenia obrazu i stylizacja w twórczym przedstawianiu stosowane są przez zdrowego artystę intencjonalnie. Tworzy on oscylując pomiędzy poziomami procesu pierwotnego i wtórnego, w których koncepty są od siebie oddalone i nie ulegają zmieszaniu. Z kolei chory na schizofrenię nie posiada zdolności pojęciowej świadomego i rozmyślnego tworzenia zniekształceń. Tworząc jest on niemal zmuszony do nieświadomego przedstawiania obrazu i stylu w formie uproszczonej i skonkretyzowanej. Stąd nieświadome, regresywne formy postrzegania są przeważnie reprezentowane w twórczości psychopatologicznej.
W artykule „Stymulacja arteterapeutyczna w procesie resocjalizacji chorych z defektem schizofrenicznym” Magdalena Tyszkiewicz (1994) przedstawia wyniki badań trzech grup twórców chorych na schizofrenię: profesjonalnych artystów malarzy, malarzy amatorów starszych wiekiem i dłuższym czasem trwania choroby oraz malarzy amatorów młodszych wiekiem i krótszym czasem choroby. Autorka wszystkich twórców poddała analizie socjobiologicznej, a ich prace zostały przeanalizowane ze względu na przekazy w nich zawarte. Wszyscy badani zostali poddani stymulacji arteterapeutycznej polegającej na zajęciach indywidualnych i grupowych z terapeutą oraz prezentowaniu prac artystów nie cierpiących na schizofrenię.
W grupie profesjonalistów można było zaobserwować tendencję do zanikania twórczości wraz z upływem lat trwania choroby, a nawet utraty poczucia bycia artystą. W grupie tej na 12 osób jedynie dwie tworzyły bez przerw, a okresowo bardzo dużo, jak zauważa Tyszkiewicz – jakby obsesyjnie. W grupie artystów amatorów można było zaobserwować odwrotność tendencji przypisanej profesjonalistom – „w pewnym okresie trwania choroby, kiedy badany pacjent był już w stanie defektu schizofrenicznego, obserwowano różnie długo trwające i niejednolicie obfitujące w prace fazy malowania. Chorzy ci rozpoczynali tworzenie przez nikogo nie zachęcani, często w tajemnicy przed całym światem, a ujawniali nieśmiało owo zamiłowanie, czy też obsesję, lekarzowi leczącemu lub innym osobom zaufanym. Ich tworzenie plastyczne, spontaniczne i nie kontrolowane, było też często nieudolne. Mimo lat pracy i poszukiwań, wielu znanym z zakresu psychopatologii ekspresji badaczom nie udało się ustalić, kiedy dochodzi do fazy malowania u osób znajdujących się w stanie defektu schizofrenicznego. Większość autorów uważa, że okres ten przypada między 30 a 40 rokiem życia, trwa różnie – od kilku godzin aż do końca życia, przeważnie jednak wygasa po upływie kilku lat” (Tyszkiewicz, 1994).
Tyszkiewicz zauważa, iż jej własne obserwacje pozwalają na stwierdzenie, że tworzenie w grupie amatorów wygasa po 2 – 4 latach nasilonego działania, a tylko nieliczni tworzą nieprzerwanie i właśnie oni uważają się za twórców, jak również dążą do brania udziału w wystawach prac plastycznych. Zauważa, iż w tej grupie znajdowały się również osoby tworzące dużo przez całe życia, jakby obsesyjnie, u których nie można stwierdzić większych zmian w raz ustalonym schemacie tworzenia.
Madejska (1975) uważa, że aktywność twórcza jest integralnie związana z podmiotem i od niego kieruje się na zewnątrz. Akt twórczy jest sposobem istnienia w świecie, wyrażaniem siebie oraz formą komunikowania o sobie światu. Uważa, iż aktywność twórcza może być w przypadku osób chorych na schizofrenię odblokowana dzięki leczeniu farmakologicznemu bądź psychoterapii, lecz może być również inicjowana przez chorobę. Działanie (niekoniecznie twórcze) zmniejsza niepokój, rozładowuje stany napięcia i prowadzi do homeostazy psychicznej. Potrzeba działania i samouspokajania się przez działanie jest immanentną funkcją psychiki ludzkiej.
Twórczość chorych psychicznie
Odrowąż-Pieniążek (2007) pisze, iż niejednokrotnie osoby chore psychicznie intensywnie przeżywają wartości estetyczne, wrażliwe są na piękno przyrody, muzykę, literaturę i sztukę. Pewnym przejawem otwartości tych osób może być twórczość plastyczna i literacka. Choroba psychiczna nie niszczy u tych osób umiejętności cieszenia się z radosnych wydarzeń, przyjaźni z innymi ludźmi, okazywania innym wdzięczności, życzliwości, zaufania czy też zainteresowania. Organizowanie grup samopomocowych bądź warsztatów terapii zajęciowej stwarza możliwości do ekspresji doświadczeń osób chorych. Zwłaszcza różne formy twórczości plastycznej stwarzają chorym możliwość pogłębionej diagnozy subiektywnego świata przeżyć, a jednocześnie pozwalają na ujawnienie własnej kreatywności. Autor ten podkreśla, że samo malowanie, a także rozmowa o rysunkach, jest okazją do odkrycia tego, że pomimo choroby psychicznej i złego samopoczucia osoba chora może być twórcza, aktywna, może dzielić się swoimi przeżyciami z grupą, nauczyć się czegoś od innych, doświadczyć zrozumienia, akceptacji, wsparcia grupy i psychologa.